Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/402

Ta strona została skorygowana.

karności, potwór gotów wszędzie mnie ścigać, na całej powierzchni królestwa.
— Domagałam się, alby był trzymamy w zamknięciu, aby był wygnamy, przynajmniej z mojej ulicy. Na te słowa komisarz uśmiechnął się i uprzejmie pokazał mi drzwi. Zrozumiałem ten giest i otóż jestem. Wszystko się skończyło, Anastazjo! wszystko! niema nadziei, niema sprawiedliwości we Francji. I ma zakończenie mowy Pipelet zcałych sił cisnął znak i portret w kąt sieni.
Rudolf, powiedziawszy słów kilka na pociechę Alfreda, wsiadł do fiakra i pojechał z Rigolettą do mieszkania Germaina.