— A jakże, wszak Germain pisze, że między papierami jest i list do ciebie.
Rigoletta rozpieczętowała kopertę i znalazła w niej różne papiery, a między niemi i list następujący:
„Gdy to czytać będziesz, droga Rigoletta, już mnie nie będzie na świecie. Jeśli umrę śmiercią gwałtowną, czego się obawiam, niektóre wiadomości tu załączone, pod napisem: Notatki o mojem życiu, posłużą może do odkrycia moich zabójców.
— Ach! — zawoała Rigoletta, przerywając czytanie — teraz już się nie dziwię, że zawsze był tak smutny! Biedny Germain! jakież go trapiły myśli!
— Bądź spokojną, sąsiadko, skoro tylko wyrok go uwodni, znajdzie przyjaciół, najprzód ciebie, a potem kochaną matkę, z którą ad dzieciństwa był rozłączony.
— Matkę! ma jeszcze matkę?
— Godną bardzo i cnotliwą kobietę. Nie wspominaj mu jednak o matce, powierzam ci tę tajemnicę, żebyś była o niego nieco spokojniejszą.
— Dziękuję, panie Rudolfie, tajemnicy dochowam. — I Rigoletta czytała dalej list Germaina:
„Jeżeli zechcesz odczytać moje notatki, zobaczysz, że całe życie byłem bardzo nieszczęśliwy, z wyjątkiem czasu, który z tobą przepędzałem. Czegobym ci nigdy nie śmiał powiedzieć, znajdziesz napisane na kilku kartkach, noszących nagłówek: Moje jedyne dni szczęśliwe. Co u ciebie było przyjaźnią, u mnie było miłością. Taiłem przed tobą, że cię kocham, aż do obecnej chwili, kiedy już jestem dla ciebie tylko wspomnieniem. Los mój był tak nieszczęśliwy, że nigdy nie byłbym ci wspomniał o mojej miłości, z obawy, że ta miłość moja szczęścia tobie nie zapewni.
„Wiem, droga Rigoletto, jak ograniczasz swoje wydatki, i jak wielką byliby ci pomocą, w czasie niedostatku, najmniejszy nawet zasiłek; ubogi jestem, ale usilną oszczędnością zebrałem tysiąc pięćset franków, które umieściłem u bankiera; to jest całe moje mienie. Testamentem, który
Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/405
Ta strona została skorygowana.