Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/409

Ta strona została skorygowana.

iskiem Gualezy i że jeżeli notarjusz nie da za trzy dni dziesięciu tysięcy franków, będą Gualezie dostarczone papiery, z których się dowie, że w dzieciństwie była powierzona notarjuszowi Ferrand. Notarjusz zaprzeczył wszystkiemu swoim zwyczajem i wypędził Puhaczkę, chociaż przekonany był o rzetelności i przestraszony ważnością jej gróźb. Mając liczne stosunki, tegoż jeszcze dnia dowiedział się, że Gualeza istotnie siedzi w więzieniu św. Łazarza, lecz że za wzorowe postępowanie lada chwila mogą ją uwolnić. Wtedy ułożył piekielny projekt, lecz do wykonania go trzeba mu było koniecznie użyć pomocy szarlatana, dlatego to pani Seraphin tak bardzo pragnęła widzieć się z Bradamantim. Kiedy Ferrand dowiedział się wieczorem o wyjeździe szarlatana, naglony wiszącem niebezpieczeństwem i bojaźnią, przypomniał sobie rodzinę Marcjalów, korsarzów rzecznych, mieszkających przy moście pod Asnieres, których mu polecał Bradamanti dla pozbycia się Ludwiki.