Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/529

Ta strona została skorygowana.

Jeżeli myślisz, żem zbyt piękna, aby usługiwać, zmieńmy rolę, bądź moim niewolnikiem, otwarcie ci powiem, że to bym nawet wolała, tylko pod warunkiem, żeby nigdy nie wychodzić z domu i żebyś się ze mną obchodził po ojcowsku. To ci nie przeszkodzi mówić mi o mej piękności; a te oświadczenia będą nagrodą twojego poświęcenia.
— Całą nagrodą? całą? — zapytał Ferrand drżącym głosem.
— Całą, chyba samotność i djabeł odbiorą mi rozum. Teraz decyduj się, albo ja u ciebie, albo ty u mnie, bo inaczej odchodzę i poproszę ciotki, żeby mi się wystarała o inne miejsce. Wszystko to wyda ci się może dziwnem, wierzę temu, ale jeżeli mnie bierzesz za awanturnicę bez sposobu do życia, to mylisz się, patrz, mam spory woreczek złota, ale cóż, kiedy za żadne pieniądze nie znalazłabym równie bezpiecznego schronienia jak w twoim domu tak samotnym, przez nikogo nie odwiedzanym.
Tak dziwne wyznanie, tak nagła zmiana roli, nastręczały zdziwionemu Ferrandowi rozliczne domysły, ale musiał zostać dalekim od odgadnięcia prawdziwego powodu bytności Cecylji w jego domu.
Stanęło na tem, że Cecylja będzie jego sługą tylko z pozoru: że dla większego bezpieczeństwa będzie sam usługiwał i jej i sobie. Próba tego niezwłocznie kazał co spieszniej umeblować na pierwszem piętrze pokój stosownie do gustu Cecylji, na co wydał dwa tysiące franków; wydatek ogromny na tak skąpego człowieka, dowodzący całej potęgi namiętności, co go opanowała.
Odtąd zaczęło się dla niego życie straszne. Zamknięty w swoim domu, nie widywał nikogo, pożerany ciągle jedną myślą, usługiwał swojej słudze. Nie mógł myśleć o użyciu siły, lub podstępu, bo Cecylja, uprzedzona, piła jedynie czystą wodę, jadła same potrawy niemożliwe do sfałszowania, a nadewszystko była zręczna, silna i uzbrojona.
Jednakowoż, aby go nie doprowadzić do ostateczności, udawała czasem żywą wdzięczność, i opisywała mu pło-