Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/694

Ta strona została skorygowana.

ka; jest to syn najlepszego z moich przyjaciół którego, niestety, mie widzę tu dzisiaj.
— Proszę powiedzieć ojcu swemu, że zawsze miło mi jest widzieć przyjaciół ojca mojego i zawierać z nimi znajomość, — odpowiedziała Amelja z zachwycającą prostotą.
Nigdy nie słyszałem takiego głosu; słodki, świeży, dźwięczny, przenikający wprost do duszy.
— Nazywajcie się poprostu kuzynem i kuzynką, według starego naszego zwyczaju, — przerwał książę wesoło, — między krewnymi niemasz tytułów.
— Czy kuzynka pozwoli prosić się do kontrendansa?
— Dobrze, kuzynie, — odpowiedziała księżniczka Amelja.