Strona:PL Swinburne - Atalanta w Kalydonie.djvu/115

Ta strona została przepisana.


MELEAGER. Chcecie mi śpiewać pienia,
Chcecie mi wieńczyć mogiłę,
Gdy w płomień ciało się zmienia,
Gdy duch mój trawi swą siłę?
Niech morze pochłonie wsze słowa, przyganą czy chwalbą opiłe!

CHÓR. Odwróć się, jak się odwraca
Ten, co ma powstać nadzieję!
Czyż płonna byłaby praca
Ten żar, którym życie twe tleje,
Gasić, gdzie skalny zrąb Helli zachodnie odpiera zawieje?

MELEAGER. Poniosą-ż mnie powiewy,
Poniosą-ż mnie bałwany
Na szumne te rozlewy,
Gdziem w porze młodocianej
Ciął pasy i korony bóstw morskich, te chłodne kwiaty piany.

CHÓR. Bóg, co zamyka w okowy,
Wraz te okowy kruszy;
Będzie w twych członkach gotowy
Spokój dla twojej duszy —
Lecz cóż ci da Bóg za to życie, tak dzisiaj ginące w tej głuszy?

MELEAGER. Nie krwią bijące żyły,
Nie ciało pozostaje:
Nie schodzi do mogiły
Li czas, co życie daje
Tym kroplom deszczu po łąkach, tym rosom, któremi lśnią gaje.