Strona:PL Swinburne - Atalanta w Kalydonie.djvu/54

Ta strona została przepisana.


MELEAGER. W łzach twych, królowo, topi się me serce,
Litość nad tobą kości mi przenika,
Miłość wraz z bólem oczy moje gasi,
Przytłumia oddech; wiem, czem jesteś dla mnie
I czczę twe piękne oczy i twe piersi;
Duchem, miłością złączony-m jest z tobą —
Bo cóż dla człeka jest tu straszniejszego
Nad siłę matki i słodkie jej lice?
Lecz co być musi, niech będzie! Raz tylko
Żyje dzień dla nas i już go nie znajdziesz.
Owocna chwila, władnąca nad nami,
Większą ma wagę, niż my; lecz ty, Boże,
Zewsie, jedyny przednich spraw sterniku,
Ojcze, patrz na nas i, gdy chcesz, dopomóż,
A jeśli nie chcesz wesprzeć, tak poniechaj!

CHÓR. O miłości, jak kształt twój uroczy i jaki pełen dobroci!
Twoje skrzydło w powietrznej roztoczy skrzydłem gołębia się złoci;
Stopa twoja tak szybka i żywa, jak wicher, co kraje morze;
Ziemia-ć płaszczem i suknią, co skrywa te twoje członki boże.
Zwinna jesteś i ślepa: pożogi sieją płomienne twe są miecze;
Rozśmiech żądzy wyprzedza twe drogi, za tobą łza się jej wlecze.
Dwie postaci przy swoim masz boku, mężczyznę z oblubienicą;
Snać ją rozkosz przeraża: w jej oku ognie się trwogi świecą.
Jak woń, która rozsadza pękowie, oblubienicze jej tchnienie:
Skonem jej oblubieniec się zowie, jej imię Przeznaczenie.