Strona:PL Swinburne - Atalanta w Kalydonie.djvu/63

Ta strona została przepisana.


MELEAGER. Nie ostrzej trafia język mój od dłoni.

PLEKSYPPUS. Dłoń twa i język miękkie — nie tak u mnie!

MELEAGER. Dłoń ty miej czystą — jeszcze-ć czas ją zbrudzi.

PLEKSYPPUS. Twa dzisiaj spocznie, krwią się nie zczerwieni.

MELEAGER. Daj upust słowom; mów, jak serce-ć każe.

ALTEA. Bracia i synu, powściągnijcie usta,
Niechaj was słowa nie gryzą, jak żmije.

TOKSEUSZ. Jeżeli bogom krwi swej nie poświęci,
Cóż warta dziewka pomiędzy mężami?

PLEKSYPPUS. Niechaj we wieńcu pod nóż odda gardło,
Wybeknie ducha i skona, a ludzie
Będą szczęśliwi przez nią i przez bogów,
Nie przez jej życie. Ma-li żyć, to kwiecie
Kwietniego łoża, ten owoc przesłodki,
Dla ust miodowych stworzon i całunków,
I być dla mężów tarczą i oszczepem?
Jałówka wówczas przemogłaby byka,
Oblubienica swego oblubieńca,
A człowiek bogów; nie byłaby wielka
Pomiędzy nimi różnica. Wzdyć wszystko
Dla swojej pory stworzone, a jeśli
Jedno ze stworzeń zmieni swoją porę,
Naonczas wszystko będzie w nie swej porze.