Strona:PL Swinburne - Atalanta w Kalydonie.djvu/83

Ta strona została przepisana.

Złotopręga pszczoła pije
Miód z nich słodki, skrzydłem skorem
Za rokicin rozhoworem
Ku fiołkom potem leci,
Ku tym jasnym i tym w szaty
Ciemne strojnym, co przed laty
W pąki swoje i swe liście,
Wykąpane tak rzęsiście
W łez matczynych ciepłej rosie,
Członki skryły Iamowe,
Brata twego siew.
Serce jego litościwe
Było dlań, jak twe w tej chwili,
Zanurzone w naszym głosie,
Spuścić litość jest gotowe
Na tę naszą biedną niwę!
Twa się ku nam brew
Obróciła, o bogini!
Niech się łaska twoja czyni,
Niech ta łaska nam umili
Nasze trudy, nasze znoje:
Dość my tu się natrudzili,
Dość my złego się napili,
Dość nawiędli, snać bez końca,
Jak więdnące te powoje
W nieustannych żarach słońca!
Spełniało się straszne dzieło,
Dosyć trzody nam ubili,