Ta strona została uwierzytelniona.
Żona Preslera była jedną z tych nieszczęśliwych kobiet, które tylko miłość macierzyńska trzyma jeszcze przy życiu; niegdyś bardzo piękna, czego jeszcze ślady na jéj twarzy pozostały, niegdyś szczęśliwsza, powoli przyszła do tego stopnia niedoli, w któréj człowiek na pół drętwieje, budziła się z tego snu tylko aby cierpieć przyszłością syna, dolą córki, obawą o tego męża, dla którego miała tylko pogardę i obrzydzenie. Całe dnie spędzała przy pracy zadumana, wijąc ten kłębek myśli szarych który przędzie nieszczęście; ręce jéj machi-