Ta strona została uwierzytelniona.
FRANIO.
Powieść dydaktyczna.
Franio był to chłopiec mały
Ale był bardzo nieśmiały.
Lubił widzieć u siostrzyczki
Kiedy zdejmuje spódniczki.
Zaraz robił się niebieski
I w oczach miał rzewne łezki.
Aż mówiła dobra niania:
„Żeby szlak nie trafił Frania”.
Albo się w kąpieli śmiała:
„Tobie by się żona zdała”.
A on patrzył przestraszony
Bo nie był uświadomiony.
Naradził się Tato z Mamą
I Babunia tyż to samo.
Że to już ostatnia pora
Zawieźć Frania do doktora.
Doktór zaraz wziął trzy ruble
I kazał go moczyć w kuble.