Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Słówka 121.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Wnet ułatwiwszy sprawę bez hałasu,
Tak po kamieniach wlekły ją do lasu,
Ledwie że czasem który okiem łypie,
Czy jeszcze zipie…

Potem te zbóje znalazły się brzyćko,
Ściągnęły ci z niej do koszuli syćko,
I nie baczęcy na płacze i jęki,
Wzięni na męki.

Takie historye pisały gazety —
Myślałek sobie: szkoda ci kobiety;
Naraz się wielga oschodzi nowina,
Że jest hrabina!

Wszystko się pyta, jak beło w tym lesie?
Beło — nie beło, nikt dziś nie dowie się;
Bo swojej krzywdy ta kobita święta
Nic nie pamięta.

Dyabeł nie dońdzie jak ta sprawa ma się;
Może i prawda co pisało w „Czasie”,
Że to pewnikiem beł socyalistyczny
Gwałt polityczny…

Pisane w r. 1907.