Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/101

Ta strona została uwierzytelniona.

imieniem swą żonę. Ojciec jej był siodlarzem i posiadał sklep w Wilnie przy ulicy Trockiej. Dostatni i wykształcony, dał córkom swym wychowanie staranne; siostra pani Towiańskiej była za doktorem Guttem, również spolszczałym Niemcem, a uczniem i przyjacielem p. Andrzeja.
Zasady Towiańskiego znane były powszechnie w Wilnie, uważano je za rodzaj saint-simonizmu, zmodyfikowanego w myśl jasnowidzeń nowego apostoła, którego sławę głosił nadewszystko wspomniany wyżej dr. Gutt. W nauce Towiańskiego, za czasów wileńskich, była też zasada wspólności kobiet, która podniosła krzyk przeciw nowatorom. Opowiadano na ten temat mnóstwo skandalicznych anegdotek. Osobliwie dał się im we znaki bliski sąsiad Antoszwińca, Jan Gacewicz, były kapitan wojsk polskich, przezwany kapitanem Zawieruchą, nadzwyczaj żywego i energicznego charakteru, dowcipniś, członek Towarzystwa Szubrawców. Bodaj czy nie on głównie przyczynił się do tego, że Towiańskiego poddano badaniu. Pamięć mnie teraz zawodzi, i nie wiem, jakiego rodzaju były te badania, czy z punktu jurydycznego, jako sekciarza, czy patologicznego, jako psychopaty. Wprawdzie uznano Towiańskiego jako nieszkodliwego, badania te jednak zabiły sprawę towiańszczyzny w oczach Wilnian.

Co sądzić o tym fragmencie? Nie można, oczywiście, uważać każdego takiego świadectwa za rozstrzygające; bądź co bądź, ma ono swoją wagę, co najmniej jako wyraz współczesnej opinji. „Zasady Towiańskiego znane były powszechnie w Wilnie, zasada wspólności kobiet krzyk podniosła przeciw nowatorom“, — wszystko to opowiada człowiek, mający wszelkie dane, aby być bodaj o tych krążących sądach wybornie poinformowanym. Prof. Mościcki, cytując te fakty, czyni uwagę, że „szczegół ten, nader charakterystyczny, pozostaje jednak w zupełnej zgodzie z wyobrażeniami ówczesnej epoki, hołdującej zasadom saint-simonizmu i innym teorjom refor-

101