Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/130

Ta strona została uwierzytelniona.

rzutami do Karoliny; Karolina pokazała list braciom; rzecz zatacza coraz szersze kręgi:

„Inni bracia zaczynają mieszać się do sprawy, występując w obronie siostry Karoliny, głównie z powodu listu Władysława do Karoliny... W mojem przekonaniu (wciąż pisze Goszczyński) sprawa ta ma widocznie cechę woli Bożej, która otwiera pole nowej próby dla braci. Szczęśliwy, kto tę drogę przejdzie jak chrześcijanin... Ucieranie się z braćmi o siostrę Karolinę jest na nic: dopóki ona sama nie uzna swojego grzechu, dopóty żaden z jej niewolników nie uzna go... Bałwochwalstwo i niewola jest w Kole naszem, wytyka je braciom sam Towiański w swojem piśmie z maja r. z., ale wytyka je w sposób ogólny.

Refleksje Goszczyńskiego nad listem Karoliny:

7 lipca 1860. Czyn tego listu nie zdaje mi się czystym. Pobudza on żonę przeciw mężowi. Uderza na kobietę jako słabszą, aby osłabić męża. Szczęściem, że Antonina poznała się na tem i nie poddała się niewolniczo. Gdyby się udało, nastąpiłoby zerwanie żony z mężem. Drugi list z powodu imienin potwierdza ten domysł.
...Smutna to rzecz, ale pokazująca jasno, w czem wielu braci spoczęło. Kiedy ten sam Władysław był przez jakiś czas prawie bezczynny dla postępu Sprawy, bracia odwiedzali go, żyli z nim po bratersku, chwalili go; kiedy dziś okazał się czynnym z obrażeniem osoby adorowanej, wszystko się zmieniło: miłość braci w gniew, pochwały w pogardę. Póki chodzi o Chrystusa, to idzie jako tako, jest pobłażenie, ale kiedy chodzi o jakąś wyższość uznaną w Kole, to już nie do przebaczenia, to grzech przeciw Duchowi Świętemu.
...W liście swoim Władysław pisał, że „nie przed trybunał ludzki zapozywam cię“, że cała ta sprawa powinna się rozstrzygnąć tylko przed Bogiem i między niemi dwojgiem bez wplątania w nią innych braci... Inaczej sądzi Karolina. List Władysława został wszystkim wiadomy. B(aykowski) wystąpił w obronie Karoliny

130