lat tarcia, których ślady znajdujemy zarówno w listach Mickiewicza, jak w zapiskach Goszczyńskiego. Zofja podzieliła zapewne niechęć siostry. Władysław Mickiewicz w swoim Żywocie mówi o Zofji Szymanowskiej, iż „nieprzygotowana do roli której się podjęła, nie była też w stanie sprawiedliwie ocenić otoczenia poety. Gorszyła się obdartymi emigrantami, którzy Adama i Celinę nazywali bratem i siostrą.. Język sprawy był jej najzupełniej obcy... Z obawą przystępowała tak do samego poety, jak do jego żony“... ale równocześnie, czytamy w liście Celiny Mickiewiczowej do siostry Heleny Malewskiej (czerwiec 1851) to świadectwo:
„Trudno ci wyrazić, moja Heleno, jaką dla mnie pociechą mieć przy sobie taką miłą i dobrą i pełną poświęcenia istotę, jak Zosia, która rozumie nasze położenie i w tem tęsknem życiu, jakie pędzimy, rozczula swoją swobodą i uprzyjemnia talentem“...
To bardzo sprzeczne relacje podane tuż obok siebie... Bo też cała ta broszura Władysława Mickiewicza p. t. Moja matka jest ciągłem lawirowaniem wśród tematów, o których widocznie mówić mu jest trudno. Rozumiemy i szanujemy te trudności, ale pocóż mu czynić się dziejopisem spraw, o których nie chce czy nie może powiedzieć prawdy?
Obecnie, kiedy mamy skądinąd klucz do tych niedomówień, rozumiemy je o wiele lepiej; mimo to pozostają one wciąż bardzo tajemnicze.
W Żywocie Adama Mickiewicza cytuje Władysław Mickiewicz ustęp z pamiętnika Zofji Szymanowskiej, który był w jego rękach. Cytat ten musi pochodzić z owej
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/141
Ta strona została uwierzytelniona.
141