pamiętniki Michała Budzyńskiego, powstańca z r. 1830, tułacza, przyjaciela całej emigracji. Wydał te pamiętniki Józef Ignacy Kraszewski: podnosi w swojem słowie wstępnem wartość tych zwierzeń człowieka „głębokiego przekonania, sumienności rzadkiej, dobrej wiary nienaruszonej“. Pamiętniki jego (pisze) mają tę „cechę szczerości, uczciwości, rzetelności, która im wielkiej ceny dodaje“. Otóż, w pamiętnikach tych, czytam następującą relację z epoki towianizmu (I, 289):
Podzielili się ci nowi wyznawcy na koła, i odprawiały się sesje pełne mistycyzmu, gdzie bracia opowiadali sobie sny i widzenia. Na jednej z takich sesyj Mickiewicz zawołał: „Bracia! Dziś ukazał mi się duch Aleksandra I, cesarza Rosji, i prosił, aby bracia zanieśli modły do Boga na jego intencją“. Juljusz S., antagonista Mickiewicza, i w którym odezwała się żyłka polska, podnosi głos po mistrzu: „A mnie, bracia, ukazał się duch Stefana Batorego i prosił, abym przestrzegł, iżby bracia za żadnym nie modlili się Moskalem!“ Mickiewicz na to porywa silnie za ramię Juljusza Słowackiego, przywodzi do drzwi i wypędza go słowami: „Paszoł won durak!“
Wyobraźmy sobie czytelnika, nawykłego patrzyć na Mickiewicza „po dawnemu“ jako na „posąg z „bronzu“, gdy znajdzie ten ustęp w pamiętnikach „rzetelnego człowieka“. W głowie mu się pomięsza! I zdaje mi się, że nie przez pomijanie, eliminowanie faktu, czy — jak się wzgardliwie powiada — „anegdoty“, dojdzie się do pełnego wizerunku poety, ale przez ogarnięcie, zrozumienie i stopienie wszystkiego. Dla mnie właśnie te tragiczne nieporozumienia, te walki, te błądzenia poomacku, w rozpacznych mrokach, te najświętsze pragnienia wyradzają-
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/17
Ta strona została uwierzytelniona.
17