Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/178

Ta strona została uwierzytelniona.

ła na fortepianie. Rzadkiej energji i poświęcenia...“ miała, zdaniem syna poety, tylko tę jedną wadę, że się uprzedzała do osób... Musiała natomiast mieć zalety charakteru, skoro Mickiewiczowie powierzyli jej na kilkanaście miesięcy córkę gdy wyjeżdżała do Włoch i byli zachwyceni jej opieką. Również po śmierci Adama i Celiny, córka ich bawi we Włoszech pod opieką Zofji Szymanowskiej. Niema też mowy o paszkwilu ze strony osoby przenikniętej najgłębszym kultem wielkiego poety. To, co znamy z jej pamiętnika, bynajmniej nie trąci skłonnością do plotkarstwa: to raczej zapiski osoby poważnej i skłonnej do refleksji. Nie znając zresztą najważniejszej, zaginionej części pamiętnika, nie wydaję o nim sądu: ubolewam tylko że go zniszczono. Pan S. się z tego cieszy. Badacz Mickiewicza, cieszący się, że zginęły bezpośrednie zapiski o poecie, kreślone przez osobę, która spędziła kilka lat w jego domu! Proponuję, aby pana S. zademonstrować jako osobliwy okaz na najbliższym zjeździe historyków.
Przytoczyłem ustęp z listu Artura Wołyńskiego do Władysława Mickiewicza, objaśniający treść pamiętnika szczególnym stosunkiem Towianizmu do kwestji kobiecej. Mimo że tylko przytoczyłem ten arcyciekawy dokument nie wyrażając sądu o nim ani o samej sprawie, pan S. naigrawa się z mojej naiwności, że „uwierzyłem podobnym bredniom“. Anim uwierzył anim nie uwierzył; na razie zacytowałem na odpowiedzialność Wołyńskiego i, rzecz prosta, zainteresowało to mnie. Pan S., jako historyk, zna z pewnością wydane przez prof. H. Mościckiego Wspomnienia o Towiańskim rejenta Wołodki z Litwy, sąsiada Towiańskiego o miedzę; wspomnienie kreślone bez pretensji, nie do druku, w którem pisze wprost, że „w nauce Towiańskiego, za czasów wileńskich, była też zasada wspólności kobiet, która podniosła krzyk przeciw nowatorom“. Plotki? Bardzo być może. Ale pamiętajmy, w jakiej epoce żyjemy; w epoce Fouriera i falansterów, Enfantina i saint-simonistów i wogóle szału wszelkiego nowatorstwa społecznego. „Zasady Towiańskiego, znane powszechnie w Wilnie (pisze Wołodko), uważano za jego czasów wileńskich „za zmodyfikowany saintsymonizm“. Pan S. rozciąga swoje „bronzownictwo“ aż na... Prospera Enfantin i też (A. Mickiewicz i jego

178