Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/219

Ta strona została uwierzytelniona.

ju byłam, uczucie to istniało wprawdzie we mnie, ale było ono niejako instynktowe, tak jak wogóle wszystkie inne wtedy u mnie uczucia; dopiero gdy umysł wszechstronnie pracować zaczął, gdy poznałam obszerniejsze dla siebie pole, wtedy przyszły za innemi poważnemi myślami i myśli o ojczyźnie. Wolność mówienia w tym przedmiocie, wyrażania całej goryczy, jaką dusza przepełniona jest dla ciemiężców, to tylko zagranicą dozwolonem jest Polakom; tutaj więc dopiero, przez przysłuchiwanie się rozmowom starszych, pojęłam ucisk rodzinnego kraju; a gdy raz myśl w tym przedmiocie boleśnie dotknięta została, już nie spoczęła, tylko coraz więcej burzyła się, pracowała, a serce i duszę karmiła goryczą. Odtąd miłość dla ojczyzny stała się głównym bodźcem dążeń moich; nie potrafiłam ja sama zdać sobie sprawy naówczas z tego jakiegoś pragnienia, by stać się w ojczyźnie użyteczną; nie widziałam jeszcze żadnej przed sobą drogi, na której mogłabym w tym kierunku postępować; ale czułam, że wszystkie inne uczucia przewyższało u mnie czucie dla ojczyzny — wszystkie myśli, czy smutne czy wesołe, przytłumiało jedno wspomnienie o cierpieniu współziomków. Starałam się powziąć ile możności najwłaściwsze wyobrażenie o położeniu kraju mego; miałam w Dreznie wielką łatwość wynalezienia książek w tym przedmiocie; jednak nie w suchych rozprawach szukałam głównie potrzebnych wskazówek; znajdowałam je raczej w opowiadanych faktach okrutnych prześladowań. Głębokie też wrażenie sprawiało na mnie czytanie książek, gdzie nie dowodzeniem rozumowanem, ale uczuciem przemawiano; — łatwo pojąć, że, będąc jeszcze zbyt młodą i niedosyć rozwiniętą umysłowo, prędzej i chętniej szłam za popędem serca niżeli rozumu. Najsilniej poruszyły mię dzieła Mickiewicza. Jeszcze w kraju będąc, słyszałam wymawiane ze czcią jego nazwisko, i przejęłam się dla samego nazwiska czcią ogólną, wiedząc o Mickiewiczu tyle tylko, że wielkim jest pisarzem i potępiony od rządu. Ten ostatni wzgląd szczególniej dostatecznym był ażeby obudzić u mnie instynktowe dla M. uwielbienie, tak jak wogóle instynktowo naówczas przejęta byłam czuciem dla sprawy narodowej. W tym przedmiocie rzadko i mało co słyszałam będąc w kraju; byłam wtedy dzieckiem jeszcze,

218