Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.

szewskiego i u pana, idzie więc jedynie o tę część jaka się u pana znajduje.

Henryka Capelli

Z trzech stron zabiega tedy Wł. Mickiewicz, aż wreszcie, po tym ostatnim szturmie, decyduje się Wołyński odpowiedzieć mu obszernym listem:

Kochany Panie Władysławie!
Przykro mi bardzo, że nie mogę narazie uczynić zadość jego życzeniu i przesłać mu w odpisie te ustępy z pamiętników ś. p. Lenartowiczowej, które dotyczą ś. p. Ojca jego, bo Pamiętniki te, wraz z innemi rękopisami powierzonemi mi do przechowania przez różne osoby, zostały darowane pewnej bibljotece, pod warunkiem: 1) iż w obecnym stanie opakowania i opieczętowania będą zachowane do 1915 roku; 2) że wtedy dopiero będą oddane do użytku czytelników, którzy będą mogli z nich korzystać bez żadnego ograniczenia, t. j. robić z nich wyciągi, odpisy częściowe lub całkowite; 3) że mnie będzie przysługiwać prawo raz do roku w miesiącu lipcu zrobienia rewizji pakietu czy to osobiście czy też przez ad hoc upoważnioną osobę.
Trzeba będzie czekać do lipcowego protokułu, aby się dostać do pakietu, a i wtedy zachodzi pytanie, czy mi pozwolą otworzyć takowy, a zwłaszcza robić wyciągi, wbrew zawartej umowie i wypisanemu na pakiecie zakazowi.
Robię starania, aby od Kraszewskich wydobyć część rękopisu nieprawnie przez nich zatrzymanego i wystawionego na sprzedaż publiczną; a jeżeli mi się uda odczytać resztę literackiej spuścizny ś. p. Zofji, wtedy będę miał legalny i poważny powód do żądania otwarcia pakietu i uporządkowania rękopisu, a przy tej sposobności da się łatwo uskutecznić odpis o stosunkach braterskich ojca Pańskiego z jakąś Litwinką, zagorzałą Towianką. Stosunki te są opisane nie jako romans Ojca pańskiego z ową Litwinką, ale jako wynik Towianizmu, którego wyznawcy uważali wszystko za wspólną własność. Bratu Adamowi przypadła w udzia-

35