nartowiczowa pracowała w tym czasie wiele jako malarka, pomagając swemi zarobkami niezasobnemu i niepraktycznemu życiowo poecie; wyrażano się z uznaniem o jej talencie i charakterze. Zmarła w r. 1870.
Otóż Zofja Szymanowska, natura i zamknięta w sobie, skłonna do refleksji i do smutku, pisała Pamiętnik. Pisała go nawet na parę zawodów. Istniejący pamiętnik datowany jest z Warszawy roku 1854, dokąd widocznie Zofja na jakiś czas z Paryża przybyła. Wspomina, że zaczęła pisać pamiętnik przed pięciu laty, ale że „dosyć już sporą książeczkę“ zniszczyła; „powodem do tego było dziecinne jakieś uczucie, z którego sobie teraz sprawy zdać nie umie“. Cel tego nowego pamiętnika jest inny i ściśle określony; to, co powie o sobie, „stanowić będzie mały tylko ustęp“; natomiast
celem moim obecnie jest zebranie wiadomości dotyczących wielkiego rodzinnego pisarza; wiadomości te, tak szacowne dla każdego dobrego Polaka, nie będą dosyć dokładne by całkiem wyjaśnić pewną zagadkową, że tak powiem, epokę w życiu tego człowieka; nie dosyć wcześnie poznałam go, nie dosyć też długo bawiłam w jego kole domowem, ażeby wszystkie pozbierać dowody na poparcie własnych spostrzeżeń i wiadomości ubocznie zasiągnionych; wszakże to, co powiem, użytecznem być może jako opowiadanie szczere naocznego a bezstronnego świadka. Ze względu na ważność przedmiotu, chcę sama dać miarę mojej bezstronności, bo człowiek o tyle tylko bezstronnym być zdoła, o ile działa i sądzi bez osobistych wyrachowań; zawsze jednak zapatruje się na świat z oddzielnego sobie właściwego stanowiska...
Ponieważ ten „mały ustęp“, w którym Zofja mówi o sobie, wynosi przeszło czterysta stronic jej dość sze-
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/44
Ta strona została uwierzytelniona.
44