Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Bronzownicy.djvu/71

Ta strona została uwierzytelniona.

wydaje mi się to wszystko bynajmniej drobiazgiem. Odkąd miałem sposobność wejrzeć w kwestje towianizmu, zawsze uderzało mnie, że tak mało nasi badacze poświęcają baczności udziałowi kobiet w życiu Koła i w rozwijaniu się tej nauki. Udział kobiet w sprawach każdej sekty jest rzeczą pierwszorzędnego znaczenia, zwłaszcza zaś w owej epoce, gdy sprawa kobieca, przebudowa stosunku płci (Fourier, Enfantin i t. d.) były na porządku dziennym. I nawet te zatargi wewnętrzne, domowe, muszą nas interesować. Bo powiedzmy sobie wręcz: sprawa towianizmu — to przedewszystkiem udział w niej Mickiewicza; któżby się zajmował dziś rojeniami Mistrza, gdyby nie sposób, w jaki odcisnęły się one na życiu i twórczości naszych największych poetów? Nie dziw zatem, że szukamy klucza do jego tajemnic.
Jak wspomniałem, przed broszurą Mickiewicza wyszła książka Kallenbacha Towianizm na tle historycznem, ujawniająca nieco dokumentów, ale nie wyciągająca z nich wniosków. Dziwi mnie np., że Kallenbach nie zestawia notatki Januszkiewicza z listami Mickiewicza z tego momentu. Dokumenty te odsłaniają rąbek tajemnicy. Inaczej tam wygląda ta Xawera, którą syn poety tak prozaizuje i zasuwa w cień. Przypomnijmy z relacji Januszkiewicza to co mówi sam Mistrz o „magnetyzmie“ Xawery, o jej wpływie na najwybitniejszych braci, o zamęcie jaki powodowała w Kole, jak zbywszy się „tonu Chrystusowego“, została szatanem... Czytamy tam żale Mistrza do braci, w szczególności do Adama i Seweryna, że w niej „zabili ogień“, że w niej „zatrzymali życie“; czytamy straszliwe klątwy Mistrza, który „le-

71