- sarz; i taki człowiek został nazwany „Mędrcem“. Drugi Staśko, tylko Staśko obznajmiony z Diderotem w oryginale“.
- sarz; i taki człowiek został nazwany „Mędrcem“. Drugi Staśko, tylko Staśko obznajmiony z Diderotem w oryginale“.
Tak biada Głos Narodu. A ja też mam ochotę pobiadać, mianowicie nad strasznym poziomem tej „polemiki“. Czy to pisane przez matołków czy dla matołków? Dlaczego w naszych klerykalnych pisemkach stale mówią o rzeczach literackich analfabeci? Ten „Boy, nazwany przez część prasy mędrcem“! Tych sto tomów (!) mojej oryginalnej wody; ten Staśko z Diderotem w oryginale! Oto poziom, do jakiego świętoszki sprowadziłyby naszą publicystykę, gdybyśmy im pozwolili rządzić się w Polsce jak na swoim folwarku.
A poziom argumentów! Polak-Katolik odpowiada na moje uwagi tryumfalną statystyką rozwodów, stwierdzając, że u protestantów jest ich więcej, niż u katolików. Zważywszy, że w kościele katolickim rozwód nie istnieje, a u protestantów istnieje, zestawienie to jest czemś w tym rodzaju, co gdyby ktoś przeprowadził statystykę porównawczą bigamji u nas a w dawnej Turcji i tryumfo-