Eugenika oddawna interesuje się kwestją świadomego macierzyństwa. Istniejąca u nas poradnia eugeniczna obejmuje i ten dział, ale robi to tak nieśmiało i trwożliwie, że nikt nawet nie wie o jej istnieniu. Lekarze eugenicy trzymają się w tej sprawie wskazań ściśle eugenicznych: otwarta gruźlica, epilepsja, choroby umysłowe, etc. Ale czyż te rzeczy da się odgraniczyć od kwestji społecznej? Czyż nędza sama przez się nie jest najcięższą chorobą? Co się tu łudzić: jeżeli lekarz-eugenik odmówi porady żonie bezrobotnego albo niezamężnej nauczycielce, czy myśli — choćby eugenicznie była bez zarzutu — że ona, skoro wbrew swej woli zajdzie w ciążę, urodzi dziecko? Nie; pójdzie do akuszerki i zginie może na zakażenie krwi; ot, wasza eugenika! Ta sama kobieta, uświadomiona w porę, chroniłaby się dziecka póki okoliczności jej na nie nie pozwalają; później zaś, przy sprzyjających warunkach, mogłaby najszczęśliwiej zostać matką; zdaje mi się, że to jest lepiej pojęta eugenika. Ale z pp. eugenikami trudno się na tym punkcie dogadać; kiwają głowami, przyparci do muru przyznają rację, ale zaraz potem zaczną gadać o „potrzebie licznej Polski“, ba, nawet o „żółtem niebezpieczeństwie“ (znałem takiego!!) — słowem, cała katarynka. Dlatego ich poradnia, choć niby jest, ale jest tak jakby jej nie było. I dlatego trzeba było stworzyć nową, zupełnie niezależną...
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Jak skończyć z piekłem kobiet.djvu/45
Ta strona została uwierzytelniona.
Eugenika