Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Marysieńka Sobieska.djvu/380

Ta strona została przepisana.

niu r. 1716 umarła, przeżywszy ledwie o kilka miesięcy Ludwika XIV.
W testamencie, Maria Kazimiera prosi swoje dzieci, aby zapłacono jej długi, wskazując że odsetki od jej kapitału wystarczą na to. W istocie, mimo bankructwa swojej królewskości, rządna Marysieńka zostawiła kapitał półtora miliona franków i posiadłości we Francji. W Polsce zostały jej Olesko i Tarnopol, które co prawda nic nie przynosiły, oraz domy na Marywilu. Pisze dalej w testamencie, że pragnęłaby leżeć obok męża, ale w swojej pokorze nie sądzi, aby była warta trudu chowania jej gdzie indziej niż tam gdzie dokona życia. Prosi wreszcie synów, aby zbudowali w kościele Kapucynów w Warszawie grobowiec godny pamięci ojca.
Pochowano ją, na zarządzenie Regenta, w Blois; mimo to Marysieńka leży obecnie w Polsce. Jak się do niej dostała — nie wiadomo. Dawny biograf Marii Kazimiery, Dobiecki, pisze po prostu, że „zwłoki jej sprowadzono kosztem Rzeczypospolitej do Warszawy“, co wydaje się mało prawdopodobne. Toteż rychło znalazła wiarę inna wersja, wedle której ciało Marysieńki dostało się do kraju „tajemniczym sposobem“. Mianowicie, pewnej nocy majowej roku 1716, furtiana klasztoru kapucynów w Warszawie zbudził dzwon u furty. Kiedy poszedł otworzyć, nie ujrzał nikogo — tylko czarną drewnianą skrzynię. Otworzono skrzynię i znaleziono w wysłanej jedwabiem trumnie ciało starej kobiety z diademem na czole i berłem w ręce: w ustach miała medalion, noszący jej imię. Była to królowa Maria Kazimiera. Pochowano ją obok męża, a w r. 1734, za sprawą Jakuba So-