Ta strona została przepisana.
można by się założyć, że gdzieś na sali w loży („są tam okna, gdzie osoby siedzą“ — pisze o tej nowości współczesny Jarzębski) siedziała wygorsowana po pas i strzygąca dyskretnie okiem w stronę monsieur le Koronge Marysieńka — już pani wojewodzina Zamoyska. Ale nie uprzedzajmy wypadków; same z siebie popędzą aż nazbyt szybko.