my niebawem, do jakich heroicznych ucieknie się środków, aby się zabezpieczyć przed tego rodzaju możliwościami. Nie wie jeszcze, co z tym swoim kawalerem zrobi, ale to wie, że jest jej, prawem zdobyczy, i że nie ma go ochoty nikomu odstąpić.
Czas jest wciąż wojenny. Kamieniec, Zamość spustoszone. Sobieski przeważnie jest w polu. W marcu 1660 r. dostał regiment piechoty cudzoziemskiego zaciągu; pisze się pułkownikiem Króla Imci. Potem, z hetmanami Potockim i Lubomirskim, ciągnie na Ukrainę i walczy skutecznie pod Cudnowem (7 październik 1660). Na tę wyprawię, sądząc z dat listów, posyła mu pani Zamoyska szkaplerz i złoty krzyżyk „z piękną relikwią, aby, w razie gdyby go zabito, znaleziono przy nim znak chrześcijanina“. Niechaj ceni ten dar nie dla ofiarodawczyni, ale dla relikwii; wie, że on nie dba o jej łaski, ale też to jest rzecz, którą by zrobiła dla każdego.
Naraz — dość niespodzianie — z innego tonu: ma do niego żal, że w ostatnim liście żądał czegoś, czego ona nie może mu użyczyć bez obrazy i co on sam osądziłby surowo. Błaga go, aby jej nie stawiał takich żądań, których ona nie może wysłuchać, a których przykro jej jest odmówić. Dosyć go traktuje jako swoje dziecko — pisze ta 19-letnia kobieta do 31-letniego mężczyzny — skoro mu daje swój ulubiony szkaplerz. Adieu, vivons contants dedans la vertu — żyjmy zadowoleni w cnocie.
Potem znów drobne wiadomostki: uzyskała u pana męża pozwolenie, aby nie stroić głowy po francusku w same włosy, ale nosić z polska (może na intencję kontuszowca Sobieskiego?) czepeczek. Marysieńka
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Marysieńka Sobieska.djvu/85
Ta strona została przepisana.