będą. Asystent odwołał się do profesora; profesor interwenjował: bezskutecznie. Raz po raz łapiąc służbę szpitalną na nieposłuszeństwie, stary rektor Jakubowski wyrżnął wreszcie termometrem o ziemię. »Proszę siostry, — rzekł do głównej organizatorki biernego oporu, — jeśli tak będzie dłużej, to mnie w końcu djabli wezmą. — To będzie inny pan profesor« — odrzekła siostra spuszczając oczy z uśmiechem chrześcijańskiej rezygnacji.
Świeżo ogłoszone orędzie biskupów w jednem przynajmniej sprawę stawia jasno. W projekcie nowego kodeksu chodziło o to, aby wskazania do przerywania ciąży — dotąd tylko lekarskie — rozszerzyć na t. zw. społeczne. Otóż, orędzie biskupów wyraźnie stwierdza, że nie uznaje nawet wskazań lekarskich, przyjętych — jak wiadomo — od bardzo dawna przez wszystkie kodeksy świata. Wedle tego orędzia, w żadnym wypadku, nawet gdy chodzi o życie matki, przerwanie ciąży nie jest dopuszczalne. To bardzo cenne wyznanie. Próba cofnięcia sprawy na tak okrutne i nieżyciowe stanowisko jest dobitnem stwierdzeniem, że między stanowiskiem ludzkości i nauki a stanowiskiem kleru wszelki kompromis jest daremny i że żadne ustępstwa w sprawie nowego kodeksu nie mogłyby kościoła zaspokoić. Najlepiej tedy będzie, gdy każdy pozostanie przy swojem; państwo dbając o doczesne dobro obywateli, kler zapewniając im szczęśliwą śmierć sposobami jakiemi rozporządza, ale bez odwoływania się do pomocy panów prokuratorów.
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Nasi okupanci.djvu/035
Ta strona została uwierzytelniona.