A ścisłość tych bardzo ścisłych kryterjów wiedzy ścisłej? Oto znów jeden przykład wśród wielu.
Zauważył ktoś, że motyw Gwałtu co się dzieje! Fredry pokrewny jest komedji Marivaux La nouvelle colonie. Pewien młody romano-polonista rozwinął to spostrzeżenie obszernie, wykazał analogje i stwierdził niezbicie zależność. Analogje były absolutnie przekonywające; na ich zasadzie znowuż pewien uczony profesor orzekł w swojem dziele, iż podobieństwo jest tak wyraźne, że go „prostym przypadkiem wyjaśnić nie wolno" i że trzeba uznać Nouvelle colonie za niewątpliwe źródło Fredry. Wielki stąd honor spłynął na młodego romano-polonistę; gdyby wojna nie zmieniła biegu jego karjery, byłby niechybnie został profesorem. Ale, zaledwie ustalono niezłomnie ów fakt naśladownictwa, inny uczony wykazał, że Fredro nie mógł znać komedji Marivaux, która nie była grywana i która nigdy do czasów Fredry nie pojawiła się w książkowem wydaniu. Na to, inny badacz podniósł, że Fredro mógł ją poznać z numeru Mercure de France z roku 1750. Na co znów inny zauważył, że więcej niż wątpliwe jest, czy w obozie napoleońskim, potem w Rudkach, czy w Bieńkowej Wiszni, a nawet we Lwowie, Fredro miał sposobność wertować rocznik Mercure de France z r. 1750... Oczywiście, wszystko to dało przyczynę do szeregu uczonych publikacyj. Przypomina mi to historję archiwisty z jakiejś komedji Flersa. Ów archiwista znalazł pewien dokument i ogłosił go; dostał za to palmy akademickie. Po jakimś czasie wykazał, że ten dokument jest fałszowany, i dostał za to rozetkę „instruction publique“ — wyższy stopień tego odznaczenia.
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Obrachunki fredrowskie.djvu/86
Ta strona została skorygowana.