Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Pani Hańska.djvu/064

Ta strona została uwierzytelniona.

podanie do cara z prośbą o pozwolenie na ten związek. Interesy zmuszają go do powrotu do Paryża; zastaje tam rewolucję, która podcina wszystkie jego literackie sperandy: Paryż ma inne rzeczy na głowie niż literaturę. Zniechęcony, zrozpaczony, marzy tylko o jednem: wrócić do Wierzchowni! Jakoż po kilku miesiącach Paryża puszcza się z powrotem i zostaje tam przeszło półtora roku, przykuty chorobą serca, następstwem owych lat nadludzkiej pracy, w których olbrzymiemi dawkami czarnej kawy zmuszał to serce, aby biło dziesięciokrotnem tempem. Pani Hańska i jej dzieci pielęgnują go z nieopisaną tkliwością. „Co się tyczy przywiązania — pisze Balzac do siostry — tkliwości, chęci wyrywania chwastów, które zarastają moje życie, matka i dzieci są ponad wszelkie wyrazy.“ Ale jest