Ta strona została uwierzytelniona.
Ten opis cytowany we wszystkich biografjach stał się źródłem wiadomości, że pani Hańska nie była obecna przy śmierci męża i że tuż po przybyciu do Paryża, zaszły między nimi poważne nieporozumienia. Tymczasem w artykule swoim[1] p. Bouteron przytacza korespondencję pani Ewy z lekarzem i inne dokumenty, z których wynika, że pielęgnowała Balzaka do ostatniej chwili.
Na Ukrainie (pisze p. Bouteron) młodzi Mniszkowie, którzy codziennie z lękiem oczekują nowin o „ukochanym ojcu“, są w rozpaczy. Anna pisze do matki: „Całe nasze życie obrócimy na to, aby ci złagodzić tę okropną stratę“.
6 listopada pani Ewa de Balzac pisze do wiernego lekarza Balzaka, doktora Naquart:
- ↑ Apologie pour Madame Hańska. (Revue des deux mondes, 15 XII, 1924).