Ta strona została uwierzytelniona.
innemi — formułą ciągłego paktowania z masą, bo ta masa może chwycić za broń, może urządzić strajk generalny, może robić zamachy i wznosić barykady. W literaturze niema tych obaw, niema więc potrzeby uświęcać tej fikcji, że głos pierwszego z brzegu psujcy papieru ma tę samą wartość co głos autentycznego pisarza.
Gdyby nie te demagogiczne waśnie w rzeczy, która wprzód wszystkim zdawała się tak jasna i pożądana, sprawa byłaby podobno dawno załatwiona. Rząd okazał najlepszą wolę; literaci, można powiedzieć, dokładają starań, aby rzecz zagmatwać, obrzydzić i zdyskredytować. To też, jeżeli z tych sporów o Akademję czy Izbę wyłoni się Figa, sami będą temu winni.