prace komisyj. W tej atmosferze przemówił imieniem delegacji polskiej Antoni Potocki,
I o dziwo, od pierwszych słów zaczęto go słuchać, i słuchano z rosnącem zainteresowaniem. Bo mówi jak człowiek, któremu naprawdę coś leży na sercu i który chce to wyrzucić, mówi gorąco, nerwowo. Tłómaczy stosunek Polski do dzieła Gémiera i do tegorocznego festiwalu. „Mimo że przeszkody techniczne nie pozwoliły nam w tym roku wystąpić z naszym teatrem, jesteśmy (powiada) całą duszą z wami. Wszędzie gdzie chodzi o zgodną współpracę, o zjednoczenie w imię myśli i sztuki, Polska zawsze będzie obecna. Nie wierzcie bajkom o naszym „militaryzmie“; Polska — to trzydziestomiljonowy naród szczęśliwy tem, że nareszcie żyje całą pełnią, pragnący żyć i pracować z innemi. Nie znaliśmy nigdy szowinizmu w rzeczach sztuki; w najciemniejszej dla nas politycznie epoce, trzydzieści lat temu, premjera każdego nowego utworu Hauptmana była w Krakowie artystycznem świętem. Zawsze oddawaliśmy hołd twórczym elementom sztuki rosyjskiej. Chcecie się zresztą o tem przekonać? Przyjeżdżajcie do nas, panowie Niemcy, panowie Rosjanie, i wogóle wszyscy; przyjeżdżajcie, zobaczycie jak będziecie przyjęci, niczego nie pragniemy więcej, niż pracować z wami wspólnie dla sztuki, dla pokoju, dla lepszej przyszłości“.
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Pijane dziecko we mgle.djvu/140
Ta strona została uwierzytelniona.