Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Pijane dziecko we mgle.djvu/188

Ta strona została uwierzytelniona.



WSPÓŁCZESNY „DWORZANIN“.

Odnowiona znajomość z książeczką Zygmunta Sarneckiego, o której mówiłem w poprzednim feljetonie, obudziła moją ciekawość w tym kierunku. Bo w istocie niema bardziej interesującej rzeczy niż konwenans: ta pajęcza przędza fikcji, którą człowiek snuje wciąż dookoła siebie, i w której rozgrywa się po największej części jego szczęście lub nieszczęście... Ale zarazem takie książeczki są pierwszorzędnym dokumentem epoki. Czem jest klasyczny Dworzanin Górnickiego? Poprostu „savoir-vivre“ z czasu królowej Bony. Czemuż miałby być mniej interesującym Dworzanin z epoki Witosa? Bo właśnie na taki trafiłem. Chcąc przeczytać, dla kontrastu z Sarneckim, coś bardzo nowoczesnego, zaszedłem do księgarni. Dano mi okazałe dziełko, nawet dzieło, w formacie „naukowym“, porządnie wydane, wcale kosztowne (półsiódma złotego). Autor: Mieczysław Rościszewski, tytuł Zwyczaje towarzyskie, podręcznik praktyczny dla pań i panów, data 1928.