Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Pijane dziecko we mgle.djvu/211

Ta strona została uwierzytelniona.

mogły być dobrze interpretowane jedynie przez ludzi już obznajmionych z zasadami honorowemi... Mimo widocznych dla autora braków rozszedł się w kilku wydaniach... Obecnie autor przerobił go na nowo... czy jego intencja, aby dać podręcznik wystarczający do załatwienia każdej sprawy osiągnie zamierzony cel, pokaże przyszłość... Wdzięczny będzie osobom, które mu zwrócą uwagę na ewentualne braki, gdyż z doświadczenia wie, jak przykre następstwa powstają z błędów i braków kodeksów...
Widzimy jak nieśmiało sam p. Boziewicz odnosi się do swego dzieła. Widocznie żadnych braków nie dostrzegli w niem ci, którzy ogłosili je za „oficjalnie uznane“, i to nawet dla osób, które go nigdy ani oficjalnie ani nie oficjalnie nie przyjęły. Tak więc jak rzeczy stoją, przyczyniać się do naprawy kodeksu Boziewicza znaczy pracować bezpośrednio nad naprawą Rzeczypospolitej; idąc tedy za wezwaniem autora, pozwolę sobie wskazać kilka braków. Zgóry oświadczam, że uchylam się od odpowiedzialności honorowej za tę krytykę a to na zasadzie § 44 Boziewicza, głoszącego, że „krytyki i sądy, odnoszące się do naukowej, literackiej lub wogóle fachowej umiejętności i działalności nie mogą być powodem do zadośćuczynienia honorowego, o ile wypowiedziane zostały rzeczowo, bez zniewag osobistych“.