de ses amis les jeunes filles de douze: C’est auprès d’elles que je passerai ma vie dans dix ans d’ici“. (Trzydziestoletni głupiec powiada sobie, widząc w zamku któregoś z przyjaciół dwunastoletnie dziewczęta: To będzie za dziesięć lat moje towarzystwo). To zdanie przełożone jest tak: „Trzydziestoletni głupiec powiada sobie, rozglądając się po zamku jednej z dwunastu córek któregoś ze swoich przyjaciół: Tutaj to spędziłem obok nich dziesięć lat mego życia“... Ile przy takim przekładzie zostaje sensu z uwag Stendhala, łatwo się domyślić.
Powtarzam, mógłbym wzorków tych mnożyć dziesiątkami, ale mi trochę wstyd. Jeszcze bardziej mi wstyd ujawnić nazwiska tłómaczy (obaj już na sądzie boskim!), bo było ich aż dwóch. To nie przygodni partacze, to cenieni „fachówcy“: W. Mitarski i Stanisław Lack. Mitarski, jak dowiedziałem się o tem niedawno od p. Borowego, w zupełnie podobny sposób „przyswajał“ nam literaturę angielską, był bowiem uniwersalny... Co zaś do Lacka, ten młodo zmarły pisarz miał swoją zaszczytną legendę, która, przy skontrolowaniu, obawiam się tego, okaże się legendą... Zarówno ten przerażający nieuctwem i niesumiennością przekład i jak i poprzedzające go „słowo wstępne“ do książki Stendhala budzą to podejrzenie. A oto jak tworzą się u nas i utrwala ją legendy, później powtarzane z ust do ust bez kontroli: W. Feldman, w swojej Historji Li-
Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Pijane dziecko we mgle.djvu/47
Ta strona została uwierzytelniona.