Mamy złudzenie, że wynajdujemy wszystko; tymczasem raz po raz zdarza się nam odkryć, że coś istniało dawno przed nami. I tak naprzykład ankieta dziennikarska w jakiejś kwestji etyczno-życiowej. Kilka lat temu, jedno z naszych pism ogłosiło ankietę z okazji jakiegoś pana Michała X., który zapytał redakcji, co ma uczynić wobec tego, że ukochana narzeczona przyznała mu się iż miała „przeszłość“. Posypały się setki sprzecznych odpowiedzi; dawno w prasie nie było takiego ożywienia. Otóż, podobną ankietę spotykamy okrągłych dwieście pięćdziesiąt lat temu (jubileusz!), w r. 1678, a pobudką jej była niewielka książeczka napisana przez kobietę.
I imię tej kobiety, i tytuł książki, świeżo wydanej po polsku, warto zapamiętać. Autorka — to pani La Fayette; a książka to Księżna de Clèves. I nic dziwnego, że książka ta wywołała poruszenie w dwornym światku Paryża z epoki Ludwika XIV; sposób w jaki ujmowała życie był