Strona:PL Tadeusz Kościuszko jego żywot i czyny.pdf/13

Ta strona została przepisana.

zapomniała, właśnie ta, która rej wodziła na sejmach i rządy w ręku trzymała, Polska dla nierządu i braku wojska, broni i fortec, słabła coraz bardziéj, a narody, które niegdyś przed nią drżały, stawały się silniejsze od niéj.
Polacy, którzy przy wszystkich swoich błędach byli zawsze narodem szlachetnym i takim być nigdy nie przestali, którzy zawsze innym państwom wielkie przysługi czynili, a nikomu nie wyrządzili krzywdy, — nie przypuszczali też, żeby ktoś mógł na krzywdę ich nastawać. W dobroduszności téj swojéj nie widzieli też, jakie im niebezpieczeństwo zagraża od strony Rosyi. I to był błąd Polaków największy. —
Rosya podniosła się z małego państewka do wielkiéj potęgi, zwłaszcza pod rządami cara, Piotra Wielkiego. Był to monarcha chytry i przebiegły i pożądliwie spoglądał na piękne i żyzne łany ziemi polskiéj i przemyśliwał, jakby je zagarnąć. Nierząd panujący w Polsce i słabość narodu były mu bardzo na rękę. Dopomagał więc do nieładu większego jeszcze, o ile tylko mógł. Zaczął się mieszać w polskie sprawy, niby jako przyjaciel dobry; poradził też Polakom w r. 1717, również niby to z dobrego serca, żeby rozpuścili wojsko, bo to dużo kosztuje, i żeby zatrzymali sobie tylko małą garstkę, 24 tysiące żołnierza. Polacy w lekkomyślności swéj i dobroduszności zgodzili się na to, a nawet zrobili więcéj jeszcze, bo ani téj liczby siły zbrojnéj nie utrzymywali.
W ten sposób słabła Polska coraz więcéj, a wpływ Rosyi na sprawy polskie wzmagał się nieustannie i ani się Polacy nie spostrzegli, jak przeszli w zupełną zawisłość do Moskwy. Następcę Augusta III, króla Stanisława Augusta, wprowadziła w r. 1764 już na tron polski caryca rosyjska, Katarzyna II, a że to był jéj ulubieniec, więc miała na niego wpływ wielki, a przez niego i na Polskę.
Spostrzegli teraz Polacy, że źle z nimi sprawa stoi, i zaczęli porzucać dotychczasowe błędy, a garnąć się do pracy około naprawy państwa. Król Poniatowski, Stanisław August, pokazywał w tym kierunku chęci najlepsze: usiłował podnieść w Polsce podupadłe miasta, otoczył opieką handel i przemysł, i starał się o wzmocnienie wojska. W tym celu założył w Warszawie zakład kadetów, w którym młodzi ludzie kształcili się na dzielnych oficerów.
Niebawem też w całéj Polsce zaczął się objawiać ruch, zdążający do zaprowadzenia w kraju porządku; zapowiadał on dla narodu najpiękniejsze nadzieje. Przecież widocznie Opatrzność w mądrości swojéj przeznaczyła dla Polski los inny, i za długie