potęgi zewnętrzne, które kształtują materyał Ludzkości i przez które świat zewnętrzny oddziaływa na ludzkie wnętrze.
A jednak, istnieje jeszcze trzeci szereg przyczyn; bo wspólnie z pracą sił zewnętrznych i wewnętrznych odbywa się praca tego dzieła, którego one już dokonały i które samo przyczynia się do dokonania rzeczy następnych — bo oprócz środowiska i rozpędu stałego jest jeszcze szybkość nabyta. Polem oddziaływań dla charakteru narodowego i okoliczności zewnętrznych nie jest tablica pusta, lecz tablica przedtem już pokryta znakami. W każdym momencie czasu znaki te są innemi, i to wystarcza dla uczynienia innemi skutków sił oddziaływających. Przypatrzmy się, naprzykład, dwóm momentom w życiu literatury i sztuki: tragedyi francuzkiej za czasów Corneille’a i Voltaire’a, teatrowi greckiemu za Eschylosa i za Eurypidesa, poezyi łacińskiej za Lukrecyusza i Klaudyana, malarstwu włoskiemu za Vinci’ego i Guido Reniego. Zapewne, na każdym z tych przeciwległych punktów znajduje się to samo pojęcie ogólne, ten sam typ ludzki, mający być przedstawionym przez poetę lub malarza; forma wiersza, budowa dramatu, gatunek materyału pozostały również takiemi samemi; lecz z pośród wielu różnic zachodzi tu ta, że jeden ze sztukmistrzów był poprzednikiem, a drugi następcą; że pierwszy nie posiadał wzoru, a drugi go posiadał; że pierwszy patrzał na rzeczy oko w oko, a drugi widział je przez pośrednictwo pierwszego; że gdy niektóre składowe części sztuki zostały udoskonalone, zmniejszyła się prostota i potęga otrzymywanego od rzeczy wrażenia, a wzrosły wdzięki i wykwinty formy: co wszystko streszcza się w fakcie, że dzieło pierwsze spełniło względem następnego czynność przyczyny determinującéj. Dzieje się tu z narodem to samo, co z rośliną: te same soki, w téj samej glebie i temperaturze wytwarzają na różnych stopniach swoich czynności organa rozmaite, pąki, kwiaty, owoce, nasiona, a staje się to zawsze w ten sposób, że ustrój następny jest uwarunkowanym przez poprzedzający i powstaje z jego śmierci. Jeżeli teraz zechcemy spojrzeć, już nie na krótki moment czasu, ale na jedną z tych jego szerokich przestrzeni, które mieszczą całe stulecie, lub wiele stuleci, widok ten doprowadzi nas do tego samego wniosku. Na téj szerokiej przestrzeni czasu panowało pewne pojęcie władcze; w ciągu dwustu, pięciuset lat ludzie przedstawiali sobie pewien idealny wzór człowieka, którym w Średnich Wiekach był rycerz i mnich, w czasach Neoklasycyzmu dworak i krasomówca. — To pojęcie powszechne i twórcze objawiło się na wszystkich polach myślenia i działania, okryło świat działami nieświadomie ułożonemi w system, potém osłabło, potém jeszcze skonało: i oto, po jego skonie, zjawiło się pojęcie nowe, mające posiąść równą tamtemu władczość i wyzwać na świat równą liczbę tworów. Tu, zapamiętajmy, że pojęcie następne zależy
Strona:PL Taine - Historya literatury angielskiej 1.djvu/23
Ta strona została skorygowana.