kiełkują na rozległém polu psychologii ludzkiéj; wszystkie są rządzone przez osobne prawa, i wskutek téj to osobności praw wschodzą niekiedy przypadkowo napozór, samotnie wśród poronionych towarzyszek, jak, naprzykład, w wieku XVII-m malarstwo flamandzkie i holenderskie, w XVI-m poezya angielska, w XVIII-m muzyka niemiecka. W tych momentach i krajach znalazła się pełnia warunków pożytecznych jednéj sztuce, zabrakło jéj innym; jedna téż gałąź, wśród jałowości powszechnéj, zakwitła. Tych-to prawideł posługujących roślinności ludzkiéj poszukiwać, tę specyalną psychologię każdego specyalnego wytworu badać, nad ułożeniem zupełnego obrazu tych warunków pracować — jest obecnie zadaniem historyi. Nic nie może być subtelniejszém i trudniejszém nad to zadanie. Rozpoczął je Monteskiusz; ale za czasów jego historya była nauką zbyt nową, aby usiłowania, które podjął, mogły być uwieńczone powodzeniem. Wówczas nie domyślano się nawet istnienia téj drogi, którą postępować należy, a którą i dziś jeszcze zaledwie dostrzegać zaczynamy. Jak astronomia przedstawia w gruncie rzeczy zagadnienie mechaniczne, a fizyologia — chemiczne, tak historya jest w gruncie rzeczy zagadnieniem psychologiczném. Istnieje pewien szczególny system wrażeń i wewnętrznych procesów, który czyni człowieka artystą, wyznawcą, muzykiem, malarzem, koczownikiem, światowcem; dla każdéj z tych odmian ludzkich powiązanie, naprężenie, wzajemna zależność pojęć i wzruszeń muszą być inne; każda téż z nich posiada swoje dzieje duchowe i sobie właściwy ustrój, nad którym panuje jakieś usposobienie i jakieś piętno władcze. Każdą z tych odmian należałoby poddać osobno ścisłemu rozbiorowi, co przedstawia pracę dziś zaledwie zlekka naszkicowaną. I jeden tylko był dotąd człowiek, który ją przedsięwziął, mianowicie: Stendhal. Lecz talent i idee Stendhala, wywołane wyjątkowym ustrojem jego umysłu i szczególnością wychowania, okazały się przedwczesnémi. Jego cudowny dar przenikania rzeczy, głębokie słowa rzucane w przelocie, zdumiewająca trafność spostrzeżeń i logiki, nie spotkały się ze zrozumieniem współczesnych, którzy téż nie spostrzegli, że ten niby gawędziarz i światowiec znajdował wytłómaczenie dla najbardziej złożonych mechanizmów wewnętrznych, kładł palec na sprężynach najważniejszych, wprowadzał do dziejów serca metody naukowe, sztukę uogólniania, rozkładania i wyprowadzania wniosków; że on to pierwszy zauważył przyczyny zasadnicze, to jest, wpływy plemienne, klimatyczne i temperamentowe — że, słowem, on-to postępował z uczniami tak, jak postępować z nimi należy, to jest, w sposób właściwy przyrodnikom i fizykom, przez dokonywanie klassyfikacyi i ważenie sił. I te-to właśnie cechy były przyczyną, że poczytano go za pisarza dziwacznego i oschłego, że pozostał on odosobnionym i że, tworząc powieści, podróże, zapiski, pragnął
Strona:PL Taine - Historya literatury angielskiej 1.djvu/31
Ta strona została skorygowana.