Strona:PL Taine - Historya literatury angielskiej 1.djvu/38

Ta strona została przepisana.

Mieszkańcy dawnej Germanii wśród burz i niepokojów życia morskiego, na nędznych czółnach skórzanych, więcej niż którekolwiek inne plemię zaprawiali się do oporności i przedsiębierczości, do wytrzymałości na ból i gardzenia niebezpieczeństwami. Pierwszem ich zajęciem było rozbójnictwo morskie: z pomiędzy wszelkich rodzajów myśliwstwa polowanie na człowieka poczytywali za najbardziej korzystne i szlachetne. Starania około trzód i uprawę roli zdawali na kobiety i niewolników, a jedynemi pracami godnemi człowieka wolnego były dla nich: żegluga, wojna i rabunek [1]). W dwużaglowych swych łodziach puszczali się na morze, przybijali do lądów, zabijali ludność, zarzynali w ofierze bogom dziesiątą część jeńców i odpływali dalej, w czerwonym blasku wznieconych przez siebie pożarów. W jednej ze starodawnych modlitw znajduje się wołanie: „Boże, wybaw nas od wściekłości Jutów.” „Ze wszystkich barbarzyńców, — prawi stara kronika [2]), — ci są najstraszniejsi, najsilniejsi i najtwardsi”. Dodajmy: najdziksi i najokrutniejsi. Morderstwo pojęte jako rzemiosło staje się wkrótce rozkoszą. Około ósmego stulecia, gdy olbrzymi trup rzymski, nadaremnie dźwigany do życia przez Karola Wielkiego, ulegał ostatecznemu rozkładowi, ludy owe zleciały się na tę zgniliznę jak sępy na ścierwo. Niektóre, mianowicie Duńczycy, z braćmi swymi Norwegami, poganie fantastyczni i zapalczywie nienawidzący chrześcian, rzucili się na wszystkie wybrzeża. Ich królowie morscy [3]), którzy „ani jednej nocy nie przespali pod odymionemi belkami dachu i ani jednej czary piwa nie wychylili u domowego ogniska”, za nic mieli burze i wichry i przy ich wtórze właśnie śpiewali: „Podmuch burzy dopomaga naszym wioślarzom; grzmoty i pioruny wcale nam nie szkodą; uragan jest sługą naszym i rzuca nas tam, gdzie sami podążać pragniemy”. Pieśń, którą podobno utworzył Ragnar Lodbrog, zawiera ustęp taki: „Gdyśmy uderzyli w miecze, sprawiło mi to rozkosz taką, jakgdybym w ramionach trzymał piękną dziewczynę! Kto nigdy ran nie odnosi, pędzi życie nudne”. Jeden z nich własną ręką zabija w klasztorze w Peterborough wszystkich, którzy się tam znajdowali, czyli osiemdziesięciu czterech mnichów. Inni, ująwszy w niewolę króla Ellę, wyrzynają mu żebra aż do bioder i wyrywają płuca w ten sposób, aby rana przedstawiła kształt orła. Harold „Zajęcza Noga”, pochwyciwszy nieprzyjaciela swego, Alfreda, wraz z sześciuset

  1. Beda V, 10. Sydoniusz VIII, 6. Lingard: Historya Anglii.
  2. Zosimus III, 147. Ammianus Marcellinus XXVIII, 526.
  3. Wikingi. — Aug. Thierry („Hist. Sancti Edmundi“ t. VI, 441 apud Surium). „Yglingasaga”, a szczególniej Saga Egilla.