Ta strona została przepisana.
Sonet kanoniczny w albumie Turystki.
Są róże, co na grobach kwitną tak wesoło,
Są usta, co tak smutno śmieją się w śród życia,
Że jedne mogą zdobić narzeczonej czoło,
A drugie służyć śmierci do grozy pokrycia –
I na róże grobowe spłynął motyl drżący,
A na uśmiech łza spadła z ognia i piołunu,
I motyl z zwiędłym liściem na grobach legł lśniący,
A łzą anioł wśród burzy zgasił skrę piorunu –
Ale grom miał nie w strzechę słomiana uderzyć,
W serce wielkie, zdrzemane chciał nim los wymierzyć,
By je zbudzić z letargu zwątpień i niechęci –
Więc lepiej niechaj usta śmieją się wesoło,
A róże niechaj smętnie stroją mogił czoło,
By nie szarpać zasłoną tajemnic pamięci!...
- ↑ Stosowany niejako do formy muzycznej zwanej „Kanon”, gdzie każdy takt basowy powtarza ton, czyli myśl wiolinu poprzedniego taktu, dorabiając wiolin nowy itd. Do nieskończoności.