tego dzieje zbiorowe miały dla mnie demoniczny powab – starałem się przytem zawsze poczuwać stanowisko Polski w dziejach powszechnych – później wielki kosmos natury dał mi do tego tło w naukach przyrodzonych, filozofia życia dorzuciła jeszcze kilka cichych pewników, sztuka kilka kwiatów, za któremi śledząc, rzuciłem się namiętnie w świat grecki, na końcu którego czarowała mnie ostatnia… postać nieśmiertelnego Byrona… ale wypłynąłem i stamtąd, ukochałem nade wszystko literaturę i dzieje nasze, bacząc na ich stanowisko i powołanie w przyszłości….
A średnie wieki miały dla pana wiele powabu?...
Tak – ale mimo bohaterskości ich, mimo myśli, co powlekła tłumy zachodu pod mury Jeruzalem, mimo tumów gotyckich, rycerstwa, wdzięku dam…(ile że pani widzieć nie mogę…) mimo ich czaru całego, nie pragnąłbym ich powrotu.
A – mnie szkoda średnich wieków, bo je ukochałam.
Może pani doczeka nowych bohaterów – ale coś nam zostało z tej epoki świetnej?