kstem Goethego: „O trocknet nicht Thränen der Liebe!“ [1][2] – ale o ileż światów wyższe od wszystkich w charakterze smętności swojej cudowne „improperya“[3] Palestryny [4] – przy nich wszystko inne ustąpić musi, a dusza ludzka wobec wyrzutu miłości nieskończonej, smętniejsza niż Jan apostoł przy ostatniej wieczerzy, niż Anheli w Sybirze, unosi się na piórach tonów anielskich w światy świetlane, o niemal nie wyższe jak regiony Danta i błękit Fra Angelika!... Na chwilę jeszcze zwróćmy się ku smętności muzyki światowej, kiedy już o „łzie“ śpiewamy – oto piórko ze skrzydeł ptaka fantazyi wschodniej – piosenka arabska, zwana Lahn, bierzemy ja z potocznego dzieła P. Aleksandra Chrystyanowich, o muzyce arabskiej; są one zbierane w tej pięknej książce z pilnością pszczoły, na prawdziwych kwiatach wschodniej ziemi
- ↑ O trocknet nicht Thränen der Liebe! - O nie wysychają łzy miłości!
- ↑ Chociaż właściwie, to wiersz Wonne der Wehmut <Rzewna rozkosz> J.W. Goethe'go wygląda jak następuje:
Trocknet nicht, trocknet nicht,
Tränen der ewigen Liebe!
Ach, nur dem halbgetrockneten Auge
Wie öde, wie tot die Welt ihm erscheint!
Trocknet nicht, trocknet nicht,
Tränen unglücklicher Liebe!Co lepiej pokazuje o łzy jakiej miłości autorowi chodzi:
Nie schną, nie schną,
Łzy wiecznej miłości!
Och, oko tylko wpół wysuszone
Jakże ponury, jak martwy mu się świat wydaje!
Nie schną, nie schną,
Łzy niespełnionej miłości! - ↑ Improperia - patrz artykuł w Wikipedii.
- ↑ Giovanni Pierluigi da Palestrina - patrz artykuł w Wikipedii.