łza drogiego nam Bogdana z nutą Moniuszki!...
Muzyka niemniej pełną łez bywa, – że tylko wspomnę słowiczość Szopena, Peri [1] i raj Schumanna, które jak sam mówił, pisał krwią swego serca, a nade wszystko łkający psalm Liszta „Super flumina Babilonis”, [2] tę pieśń łabędzią tytanicznego mistrza. – Słyszałem ją raz w kościele – części jej stanowią: arfa, głos niewieści, organy, chwilami skrzypce i niekiedy chór, … poczyna się smętnem wyrzekaniem arfy, której drżące tony, wzlatując wolnym rytmem, porywają w swój świat skarg i żałości, niewieści głos odzywa się jak anioł, wiejący nad ruinami, łzawo się żali aż przechodzi w głośniejsze recitativo, – skrzypce poczynają snuć tony jak przędzione z księżyca i z woni róż, co płaczą na gruzach w jego blasku… a chwilami odzywający się jak z dalekich światów chór, woła „Jaruzalem! Jaruzalem!” Jak głos całego narodu z przepaści wieków, jak westchnienie ludu z niewoli, a każden krzyk stopniowo coraz czystszy, boleśniejszy, aż ostatni wzlata najwyżej i przebija niebiosy… a na ziemi tylko łza zostaje po nim – i zda się ludzie słuchając, płaczą cicho jak kamienie, a kamienie poruszone zdają się płakać – jak ludzie!...
I znowu w inne światy porwały mnie łzy ludzkie…. Oto łza Gladyatora konającego samotnie w pustej już arenie, gdy mu na myśl
- ↑ Jacopo Peri - patrz artykuł w Wikipedii.
- ↑ Autorowi chodzi o Psalm 137, „Super flumina Babilonis” <Nad wodami babilonu>, z muzyką Fr. Liszta wykonywany i współcześnie, np. pod batutą Lászkó Tamási w Debreczynie, chociaż częściej kojarzony z muzyką innych kompozytorów.