włoskiego nieba, i Sabina z czasów Neronowych… wszystkie te postacie cudne zbliży nam piękność w prawdę zmieniona – wszystkie one czekają od szczytów wzgórz, na których dymił stos boskiej Elsinoï, aż do głębi tych wód nocnych, cichych, w których gwiazdy natchnienia ukołysały Maryę Malczewskiego! [1] I oto jeszcze uśmiech człowieka z inteligencyą, który walczy i szarpie się z życiem, którego wszystkie mierne psiuki skubią za nogi i głupiego, co życia używa – Zaprawdę, jeśli człowiek głupi człowiekowi mądremu wydaje się głupim, o ileż kroć więcej człowiek mądry głupiemu może i ma prawo wydać się głupim! – I jeszcze – uśmiech człowieka, co chce być powagą lub wyrocznią – ten najśmieszniejszy i z niego bez miłosierdzia śmiać się można.
Niesmacznym jest uśmiech człowieka, który z dowcipu robi rzemiosło, - a lepszym uśmiech pulchnego bankiera lub adwokata gracza i bon vivanta z przymrużonym okiem – jakże wzbudzającym cześć wyraz pojmującego swe stanowiska, sumiennego adwokata obywatela. – Wstrętnym jest wyuzdany uśmiech pański, gdzie cynizm lub srogość ozłocone świetnością, jak na mistrzowskich portretach Franciszka I [2][3] przez Tycjana, a Henryka VIII [4][5] przez Holbeina – albo nawet na
- ↑ Chodzi o Antoniego Malczewskiego i jego powieść Maria, tu z odesłaniem do wolnelektury.pl.
- ↑ Paryż.
- ↑ Obraz Tycjana Franciszek I w Wikipedii.
- ↑ Cytowane ze sztychu.
- ↑ Obraz H. Holbeina młodszego Henryk VIII w Wikipedii a właściwie jeden z portretów Henryka VIII tego autora, kopia innego tamże.