O Rządzie Narodowy!
Pamięci twej cześć!
Mistrzu szkoły surowej,
Niech wieje twoja wieść
Ziarnem, w pamięć stuleci, nad kurhany pól!
Cześć ci, tyś cierpień naszych po niedoli król!
Powstałeś pierwszy, – runąłeś ostatni, –
Za wielu śpiących czuwałeś –
Na szubienicach konałeś –
Wielki – maluczkim w apostolstwie bratni!...
Dziś z tych niejeden, co tobie służyli,
Coć się czołgali, lub drżeli przed tobą,
Kamień ci rzuca o zaćmienia chwili,
Gdy ty narodu zczerniłeś żałobą!...
Ale „głos ludu,” jak trąba anioła
W potomne wieki, na pamięć dziejową
Imię twe wygrzmi!... jako apostoła
Czyste – stojące po nad hydry głową,
Ci choć oplwane przez tych, co ciemiężą,
Piekła go – siłą swą nie przezwyciężą –
O! na ten krwawy, śnieżny cień! . . . jasny krzyżowy! . . . .
Tyś: tylko na urlopie, Rządzie Narodowy!
Drezno, 1866.