Tu leżę na ziemi
Boleścią rzucony,
Pierś tęskni za temi
Licami mej ziemi,
Drżącemi ramiony!...
Tu szumem las śpiewa,
W głos arfy Eolskiej,
Lecz szum ten nie polski,
Tak głucho przewiewa!...
O pola wy sławy! O łąki! o stawy!...
Gdzie skroń na niezapominkach,
Schylona, kąpie włos w fali!...
I śni cicho na barwinkach.
Aż dębu liść weźmie na czoło!...
O! czemuście w dali!
Tu pusto, tak tęskno w około!...
Wzrok dusza natęża, Tęsknotą niesiona,
Już pióry białemi, Tam! Rwie się k’tej ziemi,
To krzykiem orlęcia,
To głosem jagnięcia,
Aż duch mój wzniesion boleścią ogromnie,
Jak trąba ryczy, zerwany z gromami,
Woła pieśniami, zdrojami, burzami!
O moja matko z krwawemi piersiami!
O moja matko! chodź do mnie! chodź do mnie!
- Lipsk. Rosenthal, 1866. W Schillerowym domku.