Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/169

Ta strona została przepisana.

Ha, ziemia znika! — Róg Hejmdala[1] gra,
Zowie na ucztę!
I lśni w oddali
Złoty hełm, co mię opromienić ma!« —

Tu ścisnął rękę
U żony, syna,
U przyjaciela czule ścisnął dłoń.
Zamknął wzrok, westchnął —
I do Odyna
Wzniósł się duch króla jak ofiarna woń.





  1. O bogu Hejmdalu czytamy w Eddzie Semundowej co następuje: Jest jescze jeden As imieniem Hejmdal, mianowany także i Białym Asem; jest on święty i potężny. Dziewięć panien, rodzonych siostr, wydało go na świat. Nazywa się jescze Złotozębym, że ma zęby ze złota. Jego miecz zowie się Hofud, wierzchowiec — Guldtopp (złotoczuby), pałac — Himelsbiorg (twierdza niebieska). Pałac ten leży tuż podle Bifrostu (mostu tęczowego, którym się Niebo z Ziemią łączy). Hejmdal jest strażnikiem niebios. Siedząc na granicy nieba, czuwa on, aby olbrzymi gór nie opanowali mostu. Mniej spi od ptaka, a wzrok ma również ostry w nocy jak we dnie. Widzi on wszystkie przedmioty o sto mil odlegle; słyszy jak rośnie trawa na ziemi a wełna na owcach.... Posiada trąbę w kształcie rogu Giallarem zwaną. Kiedy Hejmdal w ten róg uderza, głos jego rozlega się po wszystkich światach.“ — Do tego dodajmy, że Hejmdal dźwiękiem swojego rogu nietylko ostrzega bogów o zbliżeniu się nieprzyjaznych olbrzymów, ale też zwiastuje im o przybyciu do Walhalli nowego znakomitego gościa. Najstraszliwiej zaś zagrzmi on przed skończeniem świata, kiedy zapieją trzy nieśmiertelne koguty i wystąpi przeciw bogom i Enherjom Surtur, władca Muspelhemu, z legjonami ogniów i olbrzymów.