Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/178

Ta strona została przepisana.

Zaprawdę miecz był dzielny — lecz Tyrfing wartości
Nie miał tego, z czem syn twój do ciebie przychodzi
Miecz znajdę ja w potyczce — ty mi z wysokości
Zeszlij mir — wskaż, co Niebian niewoli, łagodzi.
Kieruj myślą i wzrokiem — niech ból nie pożera!
Nieznośny dla szlachetnej duszy gniew Baldera.

Milczysz? — Posłuchaj ojcze: oto szemrzą wody;
Zrzuć do ich szmeru słowo, zmieszaj je z falami,
Lub się uczep do skrzydła szumnej niepogody.
I, w przelocie, myśl twoją objaw z jej wiatrami.
Zachód pała — na niebie świateł korowody!
Niech jeden z nich jak herold zleci z rozkazami! —
Milczysz? czyż odpowiedzi, znaku nie wyjedna
Od ojca syn w potrzebie? — Jakże śmierć jest biedna!«

Słońce gaśnie. — Wieczorny zefir płynie z chmury.
I nóci synom ziemi kolebkowe baje.
Rydwan zorzy zachodniej kołami z purpury
Wtacza się na widnokrąg, podnosi się, staje.
Kształci się w jakiś obraz nad ciemnemi góry.
Rzekłbyś nowa Walhalla postrzegać się daje,
I widok cudownego przedstawia zjawiska
I, nad morzem zachodu uroczyście błyska!

Zjawisku temu zwykle imię złudy[1] dajem —
(Ale w Walhalli świętszem jest nazwisko jego)

    kleństwo na zgubę tego kto go piastować będzie. Kiedy córka Angantyra, Herwera, mając gwałtowną potrzebę zbliżyła się do kurhanu ojca i zanuciła: Obudź się obudź Angantyrze, surowy dziki Berserku, wysłuchaj prośby Herwery, córy twojej i Swafy, ostatniej rósczki twojego rodu i udziel jej miecza etc., — Angantyr z wielką niechęcią pozwolił córze wziąść Tyrfing, ale zarazem przepowiedział jej zgubę niechybną.

  1. Złuda (fata morgana — mirage) czyli zjawisko optyczne, dające się nieraz postrzegać na niebie przy zgęsczonem powietrzu i odbiciu się na nieci ziemskich przedmiotów. Tu jednakże złuda nie oznacza mirażu, ale prawdziwą wizją, jaką Frytjofowi ulitowani bogowie zsyłają.