Wnet się paliły płomieniem i czerwieniły, jak kurów
Bitnie walczących grzebienie. Śmierci niechybnej ulegał
Kto się w pomroku bojowym spotkał ze stalą płonącą. —
Głośny był miecz Angurwadel, z mieczów północnych najpierwszy!
Drugim klejnotem rodziny była manela misterna[1].
Waulund ją Chromy[2], północnej sagi Wulkan, ze złota
Ukuł sczerego, w trzy marki wagą — i na niej wyrzeźbił
Niebios sklepienie z dwónastą bogów odwiecznych grodami
(Zmian księżycowych obrazem, które w swych sagach skaldowie
Zowią słońca-domami[3]. Patrz, oto Alfhem[4], gród Freja. —
Frej jest to Słońce Zimowe, co się nanowo odradza,
I znów podnosi do góry. — Dalej patrz, stoi Sekwabek[5],
Sagi mieszkanie. Tu Odyn siedząc przy mądrej bogini,
Słucha powieści i wino z kubka złotego wychyla.
Kubek — to morze oblane złotem jasnego poranku.
Saga — to Wiosna, pisząca zamiast run, kwieciem swe imie. —
- ↑ Manela wyraz staropolski (biblijny), znaczy to samo co bransoleta (bracelet, Armring).
- ↑ Waulund, (cudodziej) syn pewnego krola Fińskiego, słynny w skandynawtskich sagach z doskonałości swoich metallicznych wyrobów i biegłości w budownicwie; przypomina on klassycznego Wulkana i Dedala.
- ↑ Domy-słońca (solhus), czyli znaki północnego zodyaku zaczynały się od Strzelca, to jest od przestrzeni nieba zwanej po-skandynawsku Y-dalir (strzelecka dolina, w której panuje Uller bóg zimy) — albowiem Skandynawowie zaczynali rok swój w Listopadzie, to jest w początku zimy, kiedy zwykle wracali do ojczyzny, i oczekując nowej wiosny spokojnie w domach siedzieli.
- ↑ O Alfhemie patrz, przyp. 1.
- ↑ Sekwabek — mieszkanie Sagi (bogini dziejów), w znaku Ryb (Luty). Nad jej pałacem ciągle się przelewają chłodne fale Oceanu.
lów do odwrotu na okręty. — Tymczasem Hildura, równie troskliwa o los ojca, jak męża, wychodzi tajemnie z okrętu, udaje się na pole bitwy, i tam, potęgą swych czarów, wskrzesza i uzdrawia poległych, połamane ich bronie odnawia i potem wszystkich, aż do wschodu słońca, w głazy zamienia. Nazajutrz, wznawia się walka, ale ciągnie się i przerywa jak pierwsza. W ten sposób królowie walczą z sobą codziennie i walczyć będą bez końca; albowiem Hildura, powtarzając co nocy swe czary, utrzyma w równi obu stron siły, żadnej z nich nie da przewagi, i bój ten aż do Ragnareku, to jest do końca świata, przeciągnie.